sobota, 6 grudnia 2014

The Heart Wants What It Wants

Hej

Chciałam napisać o tym temacie dawno temu, ale dopiero teraz mam odwagę.

Miłość? Gdzie mam zacząć. Wszystko się zaczyna kiedy dwie osoby się zakochują. Spędzają bardzo dużo czasu razem, chodzą na spacery, do kina, na randki. Cały czas się spotykają, przytulają, całują. Wiedzą ze mogą na siebie liczyć 100%. Ze ta druga osoba wysłucha cie a potem ci pomoże. Zawsze jak go widzisz masz motyle w brzuchu i nie możesz ukryć uśmiechu. Patrząc ci prosto w oczy mówi ci, że Cie kocha. A ty mówisz mu to samo. Mówicie sobie nawzajem ze ZAWSZE będziecie sobie pomagać, nie zależnie od tego co się stanie. Pokłócicie się, on przyjdzie z kwiatami i cie przeprosi. Chociaż Ty mu powiedziałaś ze już mu nigdy nie wybaczysz. A jednak, te kwiaty pomogły. Te kwiaty zrobiły tak ze wy znowu zakochaliście się w sobie od nowa.


I teraz. W jeden dzień wszystko może nagle być do góry nogami. Złamane serce boli najbardziej. Dużo osób pytało się mnie jak to przeżyć. Nagle jesteś sama, bez nikogo i bez żadnej pomocy. Dużo osób widziało że ja to bardzo przeżywałam. Tak to przeżywałam ze zaczęłam myśleć, że ja byłam jedyną osobą, która to tak bardzo przeżywa. Dlatego to dzisiaj pisze bo chcę już o tym zapomnieć, a po drugie wiem że bardzo dużo dziewczyn przeżywa własnie to samo co ja. Nie jesteś sama, zrozum to!


Bo prawda jest taka ze nasze serce nigdy  nie będzie nas tak bolało jak teraz, kiedy mamy 17 lat. Nasze ciało, głowa i serce nie są przygotowane na coś tak mocnego. I jeszcze dla mnie kiedy ja nigdy nie miałam chłopaka? Bolało naprawdę mocno. Już czuje te łzy które chcą ze mnie wypłynąć. To mnie denerwuje. 

Jak dać sobie z tym rade? Jak przeżyć to, że osoba która była bliżej niż twój Ojciec i Matka ciebie opuściła? Bo to tak jest, taka prawda. Człowiek tak się zakochuje ze po prostu robi się ślepy. Nagle jesteś tam, gdzie byś zrobiła wszystko dla tej osoby. Wszystko dla tej osoby, którą się kocha najmocniej. Wszystko tylko żeby mieć tą osobę jak najbliżej.

Dla mnie jest to bardzo trudne do napisania, bo pisze o chłopaku z którym już nie jestem od roku. Pisze o chłopaku, którego kochałam, ale tez nienawidziłam. Bo my robiliśmy tak naprawdę sobie więcej krzywdy niż dobroci, taka jest prawda. To była miłość, nienawiść, radość co zrobiło ze czułam, ze już nie potrzebuje nic więcej. Hmm... To już tak naprawdę zbliża się rok kiedy  nie jesteśmy razem. A gdzie ja teraz jestem? Siedzę na tej samej sofie co siedziałam z nim. Ciesze się ze odkąd już z nim nie jestem mam nowe wspomniana na tej sofie, ale dalej widzę go, jak  tam siedzi i czeka aż ja przyjdę.


Przed tym wszystkim jak go spotkałam byłam szczęśliwa, wiedziałam  czego  chcę w życiu. Teraz, kiedy już go przy mnie nie ma czuje się zagubiona i już nie wiem  czego chce. Czy ja go chce znowu? Raczej nie. Ale to moje serce decyduje i ja sama nie mogę tego zatrzymać. 

Tego czego ja nie rozumiem ... już był koniec ...dzień przed sylwestrem byłam sama. Mój sylwester miałam spędzić z nim, jak ja to miałam przeżyć teraz kiedy ja nawet nie miałam innych planów?!
Co ja miałam wtedy zrobić? Byłam sama, płakałam. Chociaż pisze ze byłam sama to tak naprawdę nie byłam. Chciałam wszystko trzymać tylko dla siebie i nikomu o tym nie mówić. 

Zawsze jest trudno mówić o "prywatnych" sprawach. Zawsze jest lepiej porozmawiać z przyjaciółką czy nawet z mama. Z osoba która już to przeżyła, ona zawsze Ci dobrze doradzi.
Ja płakałam bardzo długo, i nawet teraz jak o tym zacznę myśleć to się rozpłaczę. To jest bardzo trudny temat, i nie wszyscy chcą o tym rozmawiać.

Pamiętaj nie jesteś sama, nawet jak się tak czujesz! 


- Co o tym myślicie?
- Czy już kiedyś się tak czułyście?

-Klaudia<3











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz